Forum Opowiadań Fantastych
Witam na stronie poświęconej opowiadaniom.

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Czasy bohaterstwa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Opowiadań Fantastych Strona Główna -> Dla niedoświadczonych
Autor Wiadomość
Akadyjka
Gość






PostWysłany: Pią 17:09, 15 Lut 2008    Temat postu: Czasy bohaterstwa

ROZDZIAł 1 - Kraje i ludy
Równolegle do naszego świata istniał świat krasnoludów, centaurów, elfów, wampirów i wielu innych niesamowitych stworzeń. Lądy tak samo wyglądały tak jak u nas, często krainy i wody nosiły te same nazwy, owszem bywały pewne odstępstwa. W tym świecie istnieli też ludzie. Nie byli to zwykli ludzie. Posiadali tak jak inne rasy,stworzenia dary, które różniły ich od nas. Nie mieli tak jak elfy nieśmiertelności, ale żyli dość długo, bo około 250, a nawet 300 lat. Byli zwinniejsi od krasnoludów, ale mniej odporni na ogień, uparci. Umieli doskonale walczyć jak wampiry, ale nie byli tak podatni na zło jak one. Wszystkie te rasy posiadały dar. Umiały się posługiwać magią, magią serc. Nie uczyli się posługiwać różdżkami, zaklęciami, amuletami czy innymi podobnymi przedmiotami. Nie było im to potrzebne. Wystarczyła umiejętność posługiwania się sercem. Nie uczono tego w szkołach, przynajmniej w sensie dosłownym. W nich wpajano jedynie wartości, które pomagały uwolnić tkwiącą w głębi moc, którą była miłość albo nienawiść. Tak, ta magia opierała się na uczuciach. Wszyscy, bogaci czy biedni, rodzili się równi wobec siebie. Nikt nie rodził się słabszy, nikt nie rodził się silniejszy. To ludzie tworzyli takie podziały. Wszyscy rodzili się obdarowani jednakowym darem miłości nie zależnie od swojego pochodzenia. Każdy sam kształtował ów dar i od niego zależało jaki będzie. Trzeba było uważać, aby ten wspaniały dar nie przekształcił się w coś okrutnego, co niszczyło nie tylko innych, ale ich samych – nienawiść.
W dużej mierze ta historia tyczy się właśnie nienawiści, walki o władzę, cierpienia. Ale kiedy tego nie było? Na początku, kiedy nie poznano jej smaku, kiedy nie wiedziano jak bardzo silna jest i uzależniająca.
***
Opowieść jest związana z Akadią. Było to państwo, które przypominało swymi granicami dawną Rzeczypospolitą (a dokładniej tą z 1582 roku). Ten kraj zamieszkiwało wiele ludów, między innymi krasnoludy, elfy, centaury, syreny, ludzie i wiele fantastycznych stworzeń. Akadia była monarchią dziedziczną,której stolicą był Kraków. Od dawien dawna panowała w niej dynastia Ayrian.
Akadia jest pięknym krajem,pełnym lasów, zamków i przygód. Na północy znajdowało się Morze Bałtyckie z mnóstwem ryb. Żyły w nim syreny morskie (zwane Bałtami), które posiadały swe podwodne fortece. Nieco dalej na południe znajdowały się krainy jezior nazywane Pojezierzami. Wody tych krain zamieszkiwały Jeziorany, które były bliskimi krewniakami bałtów, z tą różnicą, że zamieszkiwały słodkie wody a nie słone i musiały się ograniczyć do mniejszego terytorium. Pomiędzy morzem a jeziorami istniały połączenia dzięki,którym syreny mogły się przemieszczać i kontaktować ze sobą. W głębi Akadi były niziny i wyżyny. Dzięki elfom i ludziom rozwijało się tutaj rolnictwo. Szanowali prawa lasu i go nie niszczyli, próbowali nie zakłócać jego życia. O dobro drzew i mieszkających tam stworzeń dbali Galdowie, a byli to ludzie-drzewa, czyli postacie mogące się stać i jednym i drugim. Na dalekim południu kraju znajdowały się łańcuchy górskie pokryte głównie lasami iglastymi. Ten obszar zamieszkiwały głównie krasnoludy, ale też zdarzało się spotykać na szlakach elfie miasta.Krasnoludy tak jak elfy posiadały spore umiejętności związane z kowalstwem. Budowały zamki na powierzchni ziemi jak i pod nią w jaskiniach wydrążonych w czasie poszukiwania kruszców. Centaury można było spotkać na całym terytorium Akadi,a zwłaszcza w lasach i w pobliżu siedzib krasnoludów (zresztą podobne rozmieszczenie centaurów było w reszcie świata). Nie budowali twierdz, ich schronieniem były drzewa.
Akadia od południa graniczyła z Imperium Osmańskim, w którym mieszkały wampiry – największe zagrożenie dla pokoju świata. Wschodnim sąsiadem była Rosja zamieszkiwana przez wiele ras, głównie przez ludzi. Wokół złóż kruszców znajdowały się osady krasnoludzkie. Na południu Azji oraz w Japonii królowały elfy. Na zachód od Akadi znajdowało się państwo krasnludów zwane Warbią. Skandynawię i Wielką Brytanię zamieszkiwały elfy tworząc państwo Flasingię. Francję, Hiszpanię, Włochy, Portugalię zamieszkiwali ludzie, którzy zwali się Durlingami.

ROZDZIAł 2 -Rodzina
Estera miała 6 lat, była drobnej budowy, średniego wzrostu. Posiadała długie, hebanowe włosy, twarz owalną, a jej skóra miała śniadą barwę. Uszy jak na elfa były spiczastego kształtu, malutkie. Na lewym przed ramieniu było widoczne znamię w kształcie serca i smoka, a na prawym barku widniała blizna. Do izby Joanny i Mieszka wkroczyła miękkim i cichym krokiem, miała na sobie ciepłą, zieloną piżamę. Jej skośne czekoladowe oczy były pełne tęsknoty, smutku i strachu. Płakała. Joasia przytuliła ją. Żal jej było małej. Sama miała bielusieńkie włosy upięte w kok, oczy przypominające morze – głębokie i szare. Jej alabastrową skórę pokrywała siateczka zmarszczek, a na ustach zawsze gościł lekki uśmiech. Czuć było od niej radość. Przez lata posiadła bogate doświadczenie. Nie miała własnych dzieci ani wnuków, ale przez wszystkich była nazywana babcią Joasią. Wychowała mnóstwo maluchów na dorosłych ludzi. Wszyscy ją kochali, nie dało jej się nienawidzić. Nadal swym ciepłym, pełnym cierpliwości głosem pyta:
- Co ci jest kochanie?
- Oni znowu mi się śnili. Oni zostali zabici.
- Moje dziecko. To minie. Kiedyś zapomnisz o tym koszmarze.
- Babciu a myślisz, że zapomnę o mamie i tacie. Ja chcę ich pamiętać. Ja chcę, żeby żyli. A czy wy też umrzecie?
- Tak, ludzie zawsze umierają, tylko elfy mają dar długiego życia, giną tylko od miecza albo ze smutku.
- Kochasz mnie babciu?
- Tak, malutka. Śpij już. Słodkich snów.
- Dobranoc. Nie zostawiaj mnie samej… proszę.
Słychać głos:
- Śpi?
- Tak… biedne dziecko.
- Będzie dobrze… kiedyś.
- Myślisz, że będzie tam jej dobrze? Bez nas.
- Nie wiem. Ale tam będą tacy jak ona.
***
Był piękny słoneczny czerwcowy ranek. Na niebie nie pojawiła się żadna chmurka. Gałęziami drzew poruszał lekko wiatr. Z puszczy dochodziły pohukiwania,ryki. W powietrzu czuć było zapach ziół i oczekiwania na coś, co ma się wydarzyć. Na skraju lasu znajdował się chata, z jej komina wydobywał się dymek. Z domku dochodził zapach smażonej jajecznicy. Z drzwi nagle wyszła dziewczynka. Ze środka doszło męskie wołanie:
- Estera nie oddalaj się i nie wchodź do lasu.
Było za późno. Biegła gdzieś w pole traw, kwiatów. Lubiła czuć we włosach wiatr, a na twarzy promienie słońca. Uspokajało ją to. Dotarła do drugiego końca polany. Zawracała się już, gdy nagle dostrzegła blask. Przyciągał ją. Tonie była ciekawość 6-letniego elfa, a jakaś siła. Nagle jasność znikła. Na jej miejscu na skalach znajdowało się jajo, trochę większe od strusiego, było koloru złotego. Estera wzięła je na ręce i poszła do domu. Nie było trudno znaleźć drogę, jak się odwróciła do tyłu było widać polanę. Krzewów nie było tutaj dużo, a Estera miała dużo lepszy wzrok od ludzkiego, chociaż była tylko dzieckiem.
***
Na ławeczce siedział starszy zgarbiony mężczyzna. Miał siwe do ramion sięgające włosy. Opaloną twarz pokrywały zmarszczki. Jego zielone oczy patrzyły daleko w przeszłość. Był oryginałem, może dlatego, że w młodości bardzo dużo przebywał z elfami. Ludzie lubili do niego przychodzić po radę, porozmawiać. Był myślicielem, rodzajem mędrca. Wprawdzie nie posiadał tyle wiedzy co elfy, ale na pewno wiedział więcej niż zwykli ludzie. Wraz z wiekiem nabył też własnego doświadczenia. Nagle pojawiła się dziewczynka:
- Co tam masz?
- Jajo. Dziadku, a czyje to?
- Daj, zobaczę. Gdzie je znalazłaś?
- No w lesie, na skałach. Zauważyłam światło i… jakoś tak poszłam. Jak doszłam to blask zniknął.
- Jest to jajo feniksa. Jeśli dzisiaj zostało złożone, a wszystko na to wskazuje, to za miesiąc powinno być pisklę. A na przyszłość pamiętaj, żeby samej nie chodzić do lasu, tam jest niebezpiecznie. Zwłaszcza w tych czasach.

Chciałabym znać Wasze zdanie na temat mojego opowiadania. Pierwszy rozdział napisałam, aby wprowadzić czytelników w opowiadanie. Na moim blogu dałam parę rzeczy, aby jeszcze bardziej zobrazować opowiadanie. Mam pytanie odnośnie drugiego rozdziału: czy nie za mało w nim akcji? Wiem, że to początek, ale już teraz można się rozeznać.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Opowiadań Fantastych Strona Główna -> Dla niedoświadczonych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin